Dawno mnie nie było, ale za to wracam z wielką Pompą, pełna nowych pomysłów.
Jak już wspomniałam w czasie wojny moi pradziadkowie Joanna i Antoni mieszkali najpierw w Arkuszewie (obecna dzielnica Gniezna ) a potem w Lubochni.
W Arkuszewie dzierżawili duże gospodarstwo, tam też jako pierwsza z rodzeństwa, opuściła rodzinny dom, Maria Górna. Wyszła za mąż za Tadeusza Drzewieckiego.
ślub Mari Górnej i Tadeusza Drzewieckiego, Arkuszewo 1945 rok.
Rodzina Górnych spędziła 5 lat w Arkuszewie. Na zdjęciu po lewo pradziadek Antoni Górny, następny mój dziadek Hieronim i jego sympatia
Na zdjęciu od lewej Maria Górna, koleżanka, Hieronim Górny, jego sympatia a z przodu pradziadkowie Joanna i Antoni Górni.
Wszystkie zdjęcia, które zamieszczam są przeważnie zrobione przed wejściem do domu w Arkuszewie, tak się złożyło, że będąc 5 lat temu w tych okolicach byłam zobaczyć z moimi rodzicami czy ten dom, całe gospodarstwo, nadal istnieje. Okazało się, że tak, ale nic się nie zmieniło od ponad 60 lat, będąc tam miałam wrażenie że czas stanął w miejscu. Nic się nie zmieniło a obejście jest już bardzo zaniedbane.
Te same osoby na zdjęciu tak samo jak powyżej.
Za wiele nie wiem co się dokładnie działo w Arkuszewie z moimi przodkami w czasie wojny. Wiem również że właśnie w Arkuszewie pradziadkowie obchodzili 25 lecie małżeństwa.
Uroczystość kościelna odbyła się w kościele w Żydowie. Był to rok 1944.
Następnie od 1945 roku do 1948 pradziadkowie mieszkali ze swoimi dziećmi w Lubochni, gdzie również dzierżawili gospodarstwo.
W 1949 roku pradziadkowie kupili ( w końcu ) własne gospodarstwo w Krzekotowie. Gospodarstwo miało 25 ha. Z ładnym domem i zadbanym obejściem. Gospodarstwo wraz z kupnem zapisali na mojego dziadka Hieronima, po paru turbulencjach rodzinnych, w sierpniu 1950 roku mój dziadek w wieku 30 lat, ożenił się z moją babcią - Aleksandrą.
Ze względu na to, że moja babcia żyje nie zamieszczę ich zdjęć ślubnych . Mam nadzieje, że to zrozumiecie, jeśli babcia wyrazi zgodę od razu to zrobię.
I tak kończę pewien etap historii moich pradziadków.
Następnym etapem będzie ostatnie 13 lat życia pradziadków w Krzekotowie, gdzie pamiętają to doskonale ich synowa i wnuki - najbardziej mój ojciec mieszkający z nimi, kochający do granic możliwości swojego dziadka Antoniego - będąc jednocześnie jego imiennikiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz