W piątkowy poranek zawitałam z siostrą do Archiwum w Inowrocławiu.
Zapowiadało się nie ciekawie. Znalazłyśmy co prawda akt urodzenia kuzyna mojej prababci Franciszki Górnej z Czesławskich, ale przecież nie o to chodziło !
Księgi z USC Orchowo do którego należało Skubarczewo są tylko w latach 1874-1875. Przeglądając te księgi faktycznie natknęłyśmy się na paru Górnych o których nie miałyśmy pojęcia. Wszystko skrupulatnie zapisałyśmy.
Znalazłyśmy nawet akt urodzenia córki Pelagii Górnej - Władysławy Floeter. I kolejna niespodzianka - rok przed nią urodziło się dziecko - które pewnie zmarło - bo o nim w rodzinie nie słyszałam - Fling. Dziwne imię ale inaczej nie potrafiłam rozczytać.
I będąc już prawie przy końcu wizyty, przeglądając ostatnią księgę siostra natknęła się na Feliksa Górnego - syna Franciszki z Czesławskich i Marcina Górnego.
Oczom swoim nie wierzyłam a podniecenie sięgnęło zenitu !
To nie wszystko ! Znalazła się tam adnotacja o zgonie Felika w Opolu.
Hm... Opole ? Nigdy nie słyszałam o żadnym Opolu w opowieściach rodzinnych. Co prawda ciocia Irena Górna z Włocławka wspominając mi o wizycie Wandy Górnej u nich ( córka Juliana Górnego), powiedziała że mieszkała na Śląsku. Mówiła cały czas o jakimś Feliksie, ale nikt nie przypuszczał że to będzie brat mojego pradziadka, starszy od niego o 21 lat !
Akt urodzenia Feliksa Górnego. urodzony 05.10.1875 w Skubarczewie, zmarły 08.04.1958 w Opolu.
Wróciłyśmy do domu. Od razu zapytałam się babci czy pamięta żeby jej teść miał brata w Opolu. Po chwili zastanowienia babcia stwierdziła że pamięta, że pradziadek Antek jechał on pociągiem z Władysławą Floeter i ze swoją córką Marią Drzewiecką na ten pogrzeb. Podobno podano tam na stypie niespotykany rosół.
Nie wiem jeszcze ile informacji kryje w sobie moja babcia. Jak tylko podsuwam jej hasła przypomina sobie niesamowite rzeczy !
Nie wiem teraz jak ruszyć sprawę naszej rodziny w Opolu. Czy ona jeszcze tam jest ? Jak ją znaleźć ?
Mam nadzieję że portale społecznościowe i USC w Opolu będą pomocne.
Myślę że to ostatni puzzel w układance pradziadka rodzeństwa. Wg. rodzinnych opowieści mój pradziadek był najmłodszy 13. I teraz wszystko się układa.
A kontakty z tą rodziną pewnie nie były zbyt bliskie ze względu na odległość i na przynależność Opola przed II wojną światową do Niemiec.
AAAAAAA no i jeszcze jedno ! Odnalazłyśmy akt zgonu pierwszej Pelagii Górnej ur w lutym 1884 . Zmarła w maju 1884 roku w Ostrowie - tam gdzie się urodziła. Moje przypuszczenia się sprawdziły .
Brnę dalej do przodu. Jeśli rodzeństwa mojego pradziadka było na prawdę 12 to przechodzę do następnego etapu - doprowadzenie potomków Marcina i Franciszki Górnych do dzisiejszego stanu rzeczy.
Dzięki Wam moi bliscy zmarli przodkowie że pomagacie mi podsuwając coraz to lepsze pomysły i informacje o Was. Obiecuję nie zawieść !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz